Pandemia nabrała tempa. Mimo, że towary wróciły na sklepowe półki, ludzie mogą się zaopatrzyć w mydło i papier toaletowy, zmieniło się wiele. Zakaz zgromadzeń, zakaz wychodzenia, brak pomocy dla przedsiębiorców z urzędów, które taką pomoc powinny świadczyć, a w mediach chwalą się tym, że właśnie to robią. Na dworze nie można przebywać blisko z osobą z którą się mieszka, bo grozi to poważnymi konsekwencjami. Każdy las państwowy został strefą zakazaną, czyha tam wielkie niebezpieczeństwo, jednak po prywatnych chodzić już można. Tak samo parki, są siedliskiem zarazy. Maseczki musisz mieć cały czas na twarzy, chociaż Minister Zdrowia twierdzi, że nie pomagają. Ale nie musimy się martwić, czuwa nad nami policja, która…

Co to był za miesiąc? Z początku normalny, jak każdy jeden. Gdzieś we mgle słychać było groźbę sytuacji, jaka miała miejsce w Chińskiej Republice Ludowej i zaczynała postępować bliżej nas, we Włoszech. W krótkim czasie nas dopadła – niezliczone kwarantanny, załamanie gospodarki, brak podstawowych środków higienicznych i spożywczych na sklepowych pólkach. Tak mowa tutaj np. o mydle i papierze toaletowym. Istny chaos, a na tym się nie skończyło (ale to temat na kolejny miesiąc, bo pandemia jeszcze trwa). Można powiedzieć, że zaczęła się apokalipsa. Brakowało tylko zombie, które przemierzały by ulice w poszukiwaniu mięsa. I nie licząc ostatniego zdania to wszystko prawda, tylko taka bardziej rzeczywista. Nie będę tutaj jednak…

Miną najkrótszy miesiąc w tym roku, chociaż i tak dostaliśmy ten jeden dzień w gratisie. Jednak jego długość wcale nie musi oznaczać, że nie dało się w tym miesiącu cokolwiek zrobić. Zaraz przedstawię Wam, jak to prezentowało się u mnie. W tym miesiącu kończę współpracę biznesową z firmą u której świadczyłem usługi. Był to czas, w którym poznałem świetnych ludzi oraz dużo nauczyłem się na temat wytwarzania oprogramowania, zaznajomiłem się z tajnikami Angulara, o którym wcześniej nie wiedziałem praktycznie nic, poznałem sposób pisania aplikacji w CQRS i jeszcze wiele innych rzeczy, których nie będę szczegółowo wymieniał w podsumowaniu. Daję sobie chwile wytchnienia i zacznę szukać nowych projektów i wyzwań. Dodatkowo…

Zaczyna się nowy rok. Właściwie to już trochę trwa, bo to podsumowanie stycznia – jeden pełen miesiąc minął od startu noworocznego licznika. Szybko, co nie? To dziś skrócę mniej więcej, co się działo u mnie w tym czasie. Jednak zanim zacznę. Podsumowania robię praktycznie do każdego miesiąca, czasami są one bardziej, a czasami mniej interesujące i przepełnione treścią. Człowiek chce chwilami odpocząć i tak też było w grudniu. Nie pojawiło się do niego żadne podsumowanie. W sumie nie byłoby też za dużo o czym pisać, dlatego ten temat zostawiam już za sobą. Był to czas odpoczynku. Tak samo jak i początek stycznia, jak to się mówi, człowiek czasami jest zmęczony…

Dość późne podsumowanie, ale jestem mocno obłożony pracą i ciężko mi znaleźć czas by cokolwiek do Was napisać. Zbliża się dodatkowo nowy rok, w którym lubię zaplanować swoje następne kroki, stworzyć “postanowienia”, chociaż ja wole nazywać to celami, na nowy rok. Do bloga wrócę już po Nowym Roku, gdzie zacznę ponownie pisać na tematy techniczne. Postępy realizacji celów Listę moich celów/zadań w postaci trzech poziomów można znaleźć tutaj. Cudze chwalisz, a swojego nie znasz 4/10 Poziom 1: Odwiedzić 10 polskich lokacji Jak przystało na listopad, odwiedziłem Cmentarz Powązkowski w Warszawie. W czarno białym filmie 23/30 Poziom 1: Pójść 30 razy do kina W kinie byłem na Czarownicy 2. Devtective 36/80…

Coś ten wrzesień w sobie ma, że nie mogę zebrać się i napisać do niego osobnego podsumowania. Już rok temu opublikowałem podsumowanie z tych właśnie dwóch miesięcy. Wtedy tłumaczyłem to zakończeniem studiów, a teraz? Nie mam usprawiedliwienia, bo wrzesień był udany, nawet bardziej niż październik. To do dzieła, podsumowanie! Postępy realizacji celów Listę moich celów/zadań w postaci trzech poziomów można znaleźć tutaj. Kuchenne rewolucje 18/30 Poziom 1: Nauczyć się 30 przepisów kulinarnych Chociaż jestem na diecie slow carb miałem okazję coś upichcić Chili con carne wersja slow carb Jajko sadzone: taaaak takie zwykłe, nie miałem na liście Kluski ze szpinakiem i fetą (kluski były z soczewicy) Degustator 9/20 Poziom 1:…

Wakacyjny okres się zakończył. Chociaż pogoda na to nie wskazuje, dzieciaki zaraz wrócą do szkoły, skończą się letnie wyprawy, jak i samo lato ustąpi miejsce jesieni. Póki co możemy jeszcze cieszyć się się wspaniałą atmosferą, ale pomału przygotować się na kolejny okres. Dla mnie oznacza to powrót bloga technicznego, którego było bardzo mało w letnie dni i wiele innych ciekawych inicjatyw. Ale póki co czas na podsumowanie mijającego miesiąca. Postępy realizacji celów Listę moich celów/zadań w postaci trzech poziomów można znaleźć tutaj. Kuchenne rewolucje 15/30 Poziom 1: Nauczyć się 30 przepisów kulinarnych Ze względu, że cel ten nie pokrywa się z celem związanym z zrzuceniem wagi jest on w pewien sposób…

Postępy realizacji celów Listę moich celów/zadań w postaci trzech poziomów można znaleźć tutaj. Cudze chwalisz, a swojego nie znasz 1/25 Poziom 1: Odwiedzić 10 polskich lokacji Odwiedziłem: Łazienki Królewskie w Warszawie. W czarno białym filmie 18/30 Poziom 1: Pójść 30 razy do kina Spider-Man: Far From Home Zmniejsz słonia 75,7 kg Poziom 2: Schudnąć do 71 kg Jestem na diecie, ale utrzymuje wagę na poziomie 75 kg. Bez wytchnienia 181/600 Poziom 2: Przebiec 600 km. +23 km. Devtective 32/80 Poziom 2: Opublikować 80 postów na blogu Opublikowałem jedynie podsumowanie czerwcowego miesiąca: Podsumowanie miesiąca: czerwiec 2019 Język świata 82/100 Poziom 1: 100h godzin nauki języka angielskiego +8.5 godzin. Tell mi coś…

Postępy realizacji celów Listę moich celów/zadań w postaci trzech poziomów można znaleźć tutaj. W czarno białym filmie 18/30 Poziom 1: Pójść 30 razy do kina Wzywa Was sina dal, lot dywanem do gwiazd, dajcie nura w arabską noc i obejrzyjcie Aladyna, tak jak ja to zrobiłem. Bardzo ładna bajeczka, a soundtracki słucham do tej pory na yt. Bez wytchnienia 58/500 Poziom 2: Przebiec 500 km. +28 km. Trochę pobiegałem, lepiej niż w poprzednich miesiącach. Ale czasami był spiek niezły. W książce urodzony 14/30 Poziom 1: Przeczytać 30 książek fabularnych. Przeczytałem Pan Lodowego Ogrodu. Trochę mało znana książka, przyćmiona przez serię Wiedźmina, ale warta nadrobienia, jak ktoś jeszcze nie zna. Devtective…

Niezbyt owocny miesiąc, szczególnie pod względem obranych przeze mnie celów, ale jak co miesiąc dzielę się tym co zrobiłem. Postępy realizacji celów Listę moich celów/zadań w postaci trzech poziomów można znaleźć tutaj. W czarno białym filmie 17/30 Poziom 1: Pójść 30 razy do kina Drugi raz wybrałem się na Avangers Endgame. Bez wytchnienia 30/500 +12 km. Dużo deszczu i zmiana lokalizacji nie sprzyjała bieganiu. Devtective 29/80 lista opublikowanych postów Poziom 2: Opublikować 80 postów na blogu W tym miesiącu miałem przyjemność napisać artykuł na portalu nofluffjobs. Lista: Podsumowanie miesiąca: kwiecień 2019 (8 maj 2019) Własny projekt IT, czyli skuteczny sposób na naukę programowania (27 maj 2019) Język świata 65,5/100 Poziom…